Bez tytułu
Komentarze: 0
Ranek...przetrwała noc...wschodzące słońce oświetlało jej zmarnowaną twarz...noce wydają się tak długie a za dnia...no właśnie...nie ma czasu na nic...każdy ruch trzeba wykonać jak najszybciej i z jak najlepszym efektem....czasami tylko znajduje się między jawą a snem...a raczej koszmarem...nie pamięta jak wyglądają te dobre beztroskie sny...teraz zamiast śmiać się i cieszyć, zamknięta jest i niedostępna jak czarna księga, do której nikt ze śmiertelników nie ma dostępu...nikt z tych którzy są po tej dobrej stronie lubi są nieświadomi...ktoś ją tam uwięził...sama tego chciała...lecz była zbyt słaba by się wydostać...
Dodaj komentarz