Bez tytułu
Komentarze: 0
Tysiące myśli kłębią się w jej głowie niczym kłęby dymu unoszące się nad tamtym palącym się domem...dziwny sen...dziwne skojarzenia....coś jest nie tak...po raz kolejny wydawało się że będzie dobrze...że może chociaż tym razem kiedy stała zbłąkana na rozstaju wybierze dobrą drogę...natknęła się na ostre noże, najostrzejsze jaki były...ludzkie języki...coś się popsuło...coś się rozprysło jak kropla wody zderzająca się z twardą powierzchnią chodnika po którym , każdego dnia kroczą setki ludzi zaaferowanych swoimi sprawami...zaufała, sprzedała się, sprzedała swoje myśli, swoje ciało za co? Za chwilowe poczucie bezpieczeństwa....za chwilowe wsparcie, i za kilka dobrych słów być może wymuszonych...żałosne...
Dodaj komentarz