Komentarze: 0
Oplatająca pajęczyna nie dawała jej spokoju. Nie spała, nie jadła, nie piła może poza wyjątkiem czarnej mocnej kawy...pogrążała się w szarym dymie z papierosa...mdliło ją ale nie przestawała....czekała na dalszy przebieg wydarzeń...była perfidna...ale nie żałuje tego...osoba którą podobno kochała okazała się zupełnie inną....bolało i boli krwawiła...teraz już nie ma jak....pogodziła się z tym...nie będzie się mściła...nie tędy droga... szkoda tylko że czuje się wykorzystana...plastikowa zabawka która po zużyciu wylądowała na śmietniku...przykre...ale prawdziwe...